Głupiec, Papież, Kochankowie, Śmierć. Małe i wielkie Arkana. Karty, które znają prawdę i ukrywają przyszłość. Na kolejnym wakacyjnym spotkaniu grupy “Kaer Morhen” 21 sierpnia br. dzięki Kindze i Kacprowi zgłębiliśmy tajniki tarota.
Karty, które powstały około XV wieku, początkowo służyły rozrywce i zabawie, dopiero później zaczęto używać ich do wróżenia. Ewoluowały umieszczane na nich rysunki, a tarot zaczęto łączyć z Kabałą, ezoteryką a nierzadko również astrologią, przyporządkowując konkretnym kartom litery hebrajskiego alfabetu, żywioły, znaki zodiaku. Karty miały mówić o cechach osoby, dla której zostały rozłożone, oraz odpowiadać na pytania przez nią zadawane.
Znaczenie w interpretacji wróżby miały (i mają oczywiście do dziś!) nie tylko symbole umieszczone na kartach, zwłaszcza na 22 kartach Wielkich Arkanów, ale i ułożenie i pozycja kart. Jednak tarot nie dawał i nie daje odpowiedzi jednoznacznych.
Bo czy jakiekolwiek karty mogą tak naprawdę znać przyszłość?
Zdania co do tego były podzielone, ale Kinga i Kacper posługując się swoimi taliami udowodnili, że tarot jest na tyle elastycznym systemem symboli, że należy uznać, że pewne ogólne prawdy ukryte w kartach mogą mieć zastosowanie dla sytuacji życiowej każdego, komu się wróży. Zalecenia dawane przez karty tarota (np. pozwól dojść do głosu swojemu “ja”, bądź gotowy na zmiany ale nie forsuj ich za wszelką cenę, bo doprowadzić możesz do tragedii) możemy zastosować w każdej życiowej sytuacji.
Jednak gdyby tarot był “prostym” systemem wróżenia z kart, pewnie nie zyskałby takiej popularności, która trwa nieprzerwanie od 600 lat. W misternie zdobionych kartach kryje się pewna tajemnica, dlatego pojawiają się w filmach i książkach i w ten sposób stały się częścią popkultury.
Poznanie tarota wymaga czasu i na pewno jedno spotkanie “Kaer Morhen” to za mało, aby dowiedzieć się o znaczeniu choćby kilku kart. Ale Kinga i Kacper z pewnością zaciekawili nas na tyle, że będziemy zgłębiać temat tarota i tajemnicy, jaką w sobie skrywa.
MJ